Strona 1 z 221
Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 20:06
autor: Raptor
Zakładam temat, który widziałem już na kilku innych forach
Wpisujemy co robiliśmy dzisiaj przy naszych motocyklach albo np. gdzie jeździliśmy. Można też opisywać jakieś proste problemy itp. Mam nadzieję, że temat się przyjmie
Ja dzisiaj próbowałem zmienić olej
Niestety czynność ta się nie udała ze względu na korek spustowy, który za nic nie chciał się odkręcić... (wy też macie tą śrubkę w nim? to się najpierw odkręca czy jak?). Pewnie bym to odkręcił, gdybym miał swoje narzędzia... które zostały w samochodzie stojącym u mechanika :/
Dalej, postanowiłem zmienić filtr powietrza... po odkręceniu jednak okazał się być bialutki od wewnątrz, nie wiem jak z wierzchu, bo znowu nie miałem porządnego śrubokręta aby rozkręcić kopułkę.
Chyba sobie pod choinkę sprawię kilka przydatnych drobiazgów do garażu...
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 21:07
autor: ARCHER
Ja dzisiaj odpaliłem 535 i po 10 min inhalacji trzeba się było brać do pracy
, 750 dalej stoi i czeka aż kupię miernik i sprawdzę gdzie podziewa się zasilanko.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 21:31
autor: kasia-jaro
Ja dziś tylko popatrzyłem na swoją ''V'' i stwierdziłem że
moto po raz kolejny kwalifikuje się do mycia
W najbliższym terminie planuję wymianę płynów
ustrojowych,wymiany filtrów i bardzo chętnie
poczytam ten temat
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 21:44
autor: ayo007
Dzisiaj nic nie robiłem bo byłem w pracy, za to wczoraj ustawiłem sobie luzy zaworowe i wypolerowałem dekielki zaworów ssących na lusterko
,lśnią się pieknie !
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 21:53
autor: strazak
ja dziś założyłem kółko prosto od gumiarza (kapeć) dodatkowo mnie załamał stwierdził że obręcz jest do wymiany a przynajmniej do czyszczenia z rdzy i tak dalej . Najgorsze w tym wszystkim jest to że cosik zaczeło mi obcierac w tyle i holera ja niewiem co już sie boje o co sie może rozchodzić ale i tak jeszcze troche sobie pośmigam coby sie rozruszało to trące ustrojstwo (prędzej znajde) a tak wogule to sama przyjemność turlać się po pustych drogach gdy brak konkurencji (czytaj innych motocyklistów) te pełne podziwu spojrzenia i tak dalej zresztą sami wiecie co ja wam będę tłumaczył
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 07 grudnia 2007, 22:07
autor: ARCHER
strazak pisze:..... a tak wogule to sama przyjemność turlać się po pustych drogach gdy brak konkurencji (czytaj innych motocyklistów) te pełne podziwu spojrzenia i tak dalej zresztą sami wiecie co ja wam będę tłumaczył
to typowe dla nas snobów i egocentryków , wiem jak to jest, czerwone światło na skrzyżowaniu mogło by się palić ze 10 min
:):):):):)
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 00:12
autor: strazak
czerwone światło na skrzyżowaniu mogło by się palić ze 10 min
to tylko w nocy bo w dzień jak pełno pieszych to przynajmniej 20 a sam osobiście bym sie skłaniał tak koło 30
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 00:34
autor: Adam
dzisiaj nic nie zrobilem bo lało, za to wczoraj uruchomiłem wreszcie lightbary, zalozylem nawet dodatkowy wyłącznik zeby tak sobie zapalac i gasic kiedy sie mnie spodoba.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 11:14
autor: Dono
a ja wczoraj zmokłem niemiłosiernie na parę kilosów od domu
i przekonałem się że jednak skórzane spodnie się przydadzą
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 12:05
autor: wolbi
ayo007: goraca prosba...czy moglbys zalozyc temat odnosnie luzow zaworowych i opisac jak sie wszyswtko reguluje. Mysle ze to dobre uzupelnienie tematu regulacji virago.
pozdrowka
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 13:52
autor: Raptor
Krótka piłka... gdzie jest miernik poziomu oleju w 750, 96r. W serwisowce jest niby okienko ale albo jestem slepy albo jakas przeslonka na nim jest
A bagneciku w korku nie mam...
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 15:09
autor: robson
Po lewej stronie motocykla.Musisz uklęknąć i się dobrze schylić jest na pewno,wielkości 2cm na 1cm pod rozrusznikiem no prawie pod
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 16:46
autor: wojtek
ja swoja mam w proszku ale rama jest juz pomalowana i powoli zaczynam skladac
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 17:35
autor: ARCHER
Ja dzisiaj odsypiałem " barbórkę " . Ale kupiłem mierniczek , coby poszukać przerwy w zasilaniu w 750.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 18:27
autor: Marek73
A ja dzisiaj soją przestawiłem, żeby się dostać do szczotki w celu zamiecenia podjazdu. Ale ją przynajmniej dotnąłem. Mówię Wam, ona drżała gdy to robiłem.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 18:43
autor: zundapp600
A ja dzisiaj zamontowałem oparcie dla mojej towarzyszki podróży . ( czytaj żony ) .
Zamontowałem akumulator po ładowaniu . No i trzeba było sprzęta wypróbować po przerwie
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 18:51
autor: ARCHER
Znam to , to jakieś "zboczenie" ale chyba w Wigilię trzeba by pójść z karnisterkiem i wlać jej co nieco no i pogadać
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 19:18
autor: ayo007
wolbi pisze:ayo007: goraca prosba...czy moglbys zalozyc temat odnosnie luzow zaworowych i opisac jak sie wszyswtko reguluje. Mysle ze to dobre uzupelnienie tematu regulacji virago.
pozdrowka
..postaram sie w najbliższym czasie napisac parę słow o tej czynnosci, niestety nie dorobiłem sie jeszcze cyfrówki coby zrobic zdjecia pogladowe, ale mam nadzieje, ze dokładny opis wystarczy..pozdrawiam!
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 19:26
autor: zaor
ayo007 pisze:wolbi pisze:ayo007: goraca prosba...czy moglbys zalozyc temat odnosnie luzow zaworowych i opisac jak sie wszyswtko reguluje. Mysle ze to dobre uzupelnienie tematu regulacji virago.
pozdrowka
..postaram sie w najbliższym czasie napisac parę słow o tej czynnosci, niestety nie dorobiłem sie jeszcze cyfrówki coby zrobic zdjecia pogladowe, ale mam nadzieje, ze dokładny opis wystarczy..pozdrawiam!
tak tak tak tak tak tak tak tak!!
a zdjęcia chociaż zrób komórką. bylejakie ale chociaż co nieco widać.
a w temacie: mój virasz stoi pod płachtą od kiery to gum i czeka na wolny weekend
właściciela celem polerki dekli, wymiany oleju i ostatecznej konserwacji zimowej.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 20:41
autor: wwwolti
Ja dziś odwiedziłem lalkę w warsztacie. Jest już po wymianie łożyska główki ramy, oleju w silniku i tylnym kółku filterków i regulacji zaworków.
przedni błotnik pojechał do lakierowania.
wiecie co, .... jak ją zobaczyłem ze zdjętym bakiem to normalnie jej nie poznałem
wstyd się przyznać.
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 21:02
autor: robson
No niestety ja tylko dziś pogłaskałem swoją
Ale za to u kolegi to się napatrzałem jak rozebrał kardan.Jednak jest to Japońska technologia motocykl ma przejechane 30tyś a na trybach kardana nie widać użycia. Normalnie jak ze sklepu
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 21:08
autor: edo
ARCHER pisze:Znam to , to jakieś "zboczenie" ale chyba w Wigilię trzeba by pójść z karnisterkiem i wlać jej co nieco no i pogadać
Ty lepiej w wigilię do nie nie idz bo jeszcze przemówi i ci na wciska co nieco
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 21:13
autor: edo
a ja dzisiaj wymieniłem świece i naładowałem aku moze jutro bedzie ciepło to sie gdzieś brykne choć
kawałek
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 21:14
autor: ARCHER
edo pisze:ARCHER pisze:Znam to , to jakieś "zboczenie" ale chyba w Wigilię trzeba by pójść z karnisterkiem i wlać jej co nieco no i pogadać
Ty lepiej w wigilię do nie nie idz bo jeszcze przemówi i ci na wciska co nieco
Taa, chyba se daruję bo się nasłucham o serwisie i paru glebach
Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.
: 08 grudnia 2007, 22:09
autor: MuSStaFFa
a ja dzis w Łodzi.. zrobilem 100km....
bylo sloneczko.... (blenda w nolanie dzialala) .... temp..powyzej 10 stopni...bylo cooodownie.. szkoda tylko ze to chyba ostatni dzien taki byll.....a co zrobilem.. no dalem jej odetchnac