Strona 201 z 221

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 22 maja 2016, 22:35
autor: kris2k
Sama tulejka sprawy nie załatwi bo otwór w piaście na bank nie będzie symetrycznym okręgiem. Trzeba najpierw przetoczyć. Później albo tuleja z zapasem, tulejka do zamrażalnika, piastę rozgrzać aby wyszło na wcisk i aby się tulejka nie obróciła. Albo dobrać łożysko z odpowiednio większą średnicą zewnętrzną i pod nie przetoczyć piastę.
Jak już będziesz wymieniał, sprawdź też łożyska wahacza.
Aha, sama wymiana łożyska teraz to takie leczenie syfa pudrem, jak już się obróciło w piaście to nie ma większych szans abyś na tym pojeździł, a możesz tylko jeszcze większej bidy sobie narobić. Zrób od razu porządnie i będziesz miał spokój.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 22 maja 2016, 23:25
autor: Darek Adamczewski
Całego luzu jest teraz +/- 0,2-0,3 mm, ale to się przekłada na luz całego koła rzędu 3-5 mm. Lekki luz promieniowy łożyska też się na to składa. Co do tulejowania, to całkowicie zgadzam się z Krisem. Są w szkole maszyny, więc pewnie da się najpierw roztoczyć, a potem wstawić pierścień. Materiału jest nie za dużo i można sobie pozwolić na coś góra 0,5 mm na stronę. Później piasta może się zbyt osłabić. Cynowanie to chyba nie najlepszy pomysł. Materiał łożyska niechętnie się z cyną pobrata, bo to stal wysokostopowa, a na dodatek podgrzanie łożyska do temperatury umożliwiającej ewentualne lutowanie raczej na zdrowie mu nie pójdzie. Ogólnie, to siły powodujące obracanie się pierścienia zewnętrznego łożyska w piaście, są niewielkie. Pochodzą z oporów ruchu kulek w łożysku i jego uginania się, co "ciągnie" pierścień w kierunku obrotu koła. Na polibudzie cały wykład i jakiś rozdział podręcznika o tym były. Wielokrotnie większe są siły nacisku pochodzące z obciążenia motocykla i uderzeń koła o nierówności. W wielu przypadkach pomaga ... odrobina smaru. Skleja on nieco pierścień z piastą i póki nie zostanie wyciśnięty, wytłumia uderzenia. Jest też taka trochę " bandycka" metoda dająca rezultat na jakiś czas. Np. do zrobienia tulejowania. Delikatnie kaleczy się wnętrze piasty drobnymi śladami punktaka. Materiał podnosi się o kilka setek w miejscu punkcików i trzyma łożysko. Wiem, że to "druciarstwo" i chwalić się nie ma czym, ale kiedyś zdarzyło mi się zrobić coś takiego w skrzyni biegów mojego "malucha" i o dziwo, kiedy po kilku tysiącach kilometrów rozebrałem ja ponownie, łożysko trzymało się nieźle. Ważne, żeby punktować z nie za dużą siłą i równomiernie po całym obwodzie.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 23 maja 2016, 08:46
autor: PROGRES
Znajomy mechanik naprawiając skrzynie punktakuje ( tak jak piszesz) i po dokładnym odtłuszczeniu Izopropanolem
obsadza łożysko na klej CX80 - trzyma jak by zaspawał.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 23 maja 2016, 10:23
autor: Darek Adamczewski
No proszę! A ja miałem wyrzuty na sumieniu z powodu druciarskich metod naprawy :D . Właśnie zrobiłam jak mówiłem (a właściwie pisałem). Kilkadziesiąt dziobnięć punktakiem i pierścień musiałem pobijakiem w piastę wbijać (oczywiście bez nachalności), kleju niestety nie mam. Na razie musi wystarczyć, luzy będę regularnie sprawdzał, a gdy się pojawią, to dam ślusarzowi i obrabiarkowcom z warsztatu zajęcie. Byle do .... jesieni :motorcycle:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 23 maja 2016, 13:16
autor: grzała
Są specjalne kleje anaerobowe do osadzania łożysk, ale można było spróbować też ze zwykłym poxipolem lub innym epoxydem. Myślę, że na dłużej by starczyło.
Powiem tak, poxipolem naprawiałem klamkę sprzęgła, na sworzniu na którym się obraca zrobił się eliptyczny otwór. Poxipol, wiertarka i ze dwa lata tak jeździłem, bez śladów zużycia aż do złamania wspomnianej klamki.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 23 maja 2016, 21:33
autor: grzegorzbr2
Jak masz moźliwosć uchwycenia pi asty w tokarce to zamiast tulejowania dobrym rozwiązaniem jest przemoletkowanie (radełkowanie) rozkalibrowanej obudowy lub wałka pod wymiar łozyska.
Po moletkowaniu należy odtłuścic powierzchnię acetonem i wcisnać łozysko na klej np cyjan nczerwony. Metoda sprawdzona przezemnie kilkanascie razy w róznych obudowach cienkosciennych, gdy nie ma mozliwosci wybrania materialu pod tulejkę.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 24 maja 2016, 07:35
autor: Darek Adamczewski
Niestety w szkolnych warsztatach nie mamy tokarki, w którą zmieściłoby się całe koło. Rozplatać szprych nie mam zamiaru. Być może dałoby radę na wytaczarce, ale z kolei nie wiem czy jest takie małe wytaczadło. W tej chwili jest OK, a jeśli luzy sie znów pojawią, to powtórzę punktowanie i dołożę klej. Tragedii nie było, tylko w koleinach i na frezowanym asfalcie du.ą zaczynało nosić bardziej niż przeciętnie.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 24 maja 2016, 22:09
autor: grzegorzbr2
Co do falowania na boki zadka w koleinach czy na zfrezowanym asfalcie to sprawdź wszystkie szprychy na tylnym kole czy nie ma luźnych. Mialem kiedyś taki przypadek że dupa latala na boki a winiwajcą tego bylo kilka luźnych szprych, po regulacji ich naciagu efekt falowania zniknał .

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 26 maja 2016, 18:41
autor: C-bool
Na plus: sprawdziłem filtr powietrza. Na minus: niestety jedna śruba trzymająca zbiornik przy przy kierownicy już się nie chce wkręcać (zero gwintu w ramie) - będzie trzeba nagwintować.

Poza tym motocykl stoi porozkręcany - reguluje luz zaworowy. Trochę z tym mam problemów, najpierw z dekielkami, które ktoś solidnie przykręcił, dalej z luzem, który np. wydechowy na przednim cylindrze wynosi jakieś 0,05 mm. W ogóle czy ten trzpień którym się kręci regulując wielkość luzu musi być idealnie prostopadle do zaworu? U mnie jest on lekko ukosem w ten sposób, że np. listek szczelinomierza do połowy wchodzi, a dalej nie chce przejść. I teraz nie wiem czy pomimo ukosu zwiększyć ten luz :?
Na zdjęciu może widać o co chodzi

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 29 maja 2016, 08:57
autor: goral
Weź poczytaj regulacje luzów by Ayo. Tylko dokładnie. Listek szczelinomierza ma wejść pomiędzy regulator a zawór całkowicie z lekkim oporem a nie tylko z brzegu. A silnik ma być ustawiony na znakach osobno na przedni i tylni cylinder.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 29 maja 2016, 13:20
autor: C-bool
Instrukcje miałem wydrukowaną, moje wątpliwości wzięły się z tego, że nieco inaczej to wyglądało na poszczególnych zaworach i wolałem najpierw zapytać/douczyć się zanim zacząłem to regulować, no i pierwszy raz widziałem "goły" zawór. Na wydechowych miałem 0,04 i 0,14 mm, na ssących 0,11 i 0 mm :shock: więc szczególnie dwa wymagały regulacji.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 05 czerwca 2016, 19:14
autor: tomasz77
Wymienione uszczelki kolanek wydechowych.
Wyczyszczony caly banan pastą polerską.
Oraz wyprute bebechy z wydechów.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 05 czerwca 2016, 19:42
autor: 2007XV1700
Wydechy z bebechów? Czy bebechy z wydechowy? Bo się martwię.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 05 czerwca 2016, 23:02
autor: tomasz77
2007XV1700 pisze:Wydechy z bebechów? Czy bebechy z wydechowy? Bo się martwię.
Bebechy z wydechow. ... Dobrze czytasz hehe

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 15:19
autor: Lucky Mike
Rozebrałem.
Z błotników.
Miały jechać na dobór lakieru do zaprawek ale po dokładnym obejrzeniu będzie bardziej kompleksowa robota.
Na 20te urodziny należy się im face lifting.
Gdyby nie złamana noga nigdy bym na to nie znalazłbym czasu.
Przez te ocieplone zimy sezon nigdy się nie kończy.

Pozdrawiam,
M.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 20:00
autor: tomasz77
A ja nareszcie zrobilem maszt jak się patrzy.
Z rurki 12 mm kwasówki.a na szczycie kulka...
:lol:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 20:18
autor: domin75
Na mecz z Ukrainą zdążyłeś :nazdrowie:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 20:23
autor: tomasz77
domin75 pisze:Na mecz z Ukrainą zdążyłeś :nazdrowie:
Będzie jak znalazl
I jeszcze przydal by się jakis AK-47
Sprawiedliwosc sprawiedliwoscią .... Ale musi być po naszej stronie . :boks:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 20:54
autor: HaCaT
tomasz77 pisze:A ja nareszcie zrobilem maszt jak się patrzy.
Z rurki 12 mm kwasówki.a na szczycie kulka...
:lol:
jak widzę takie dodatki zawsze przypomina mi się szkoła doszkalania jazdy i opowieści spod krypty o tym jak takie maszty łatwo wchodzą w ciało plecaka, albo kierownika po niefortunnym upadku.
Ale czego nie robi się dla okazania patriotyzmu :lol:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 22:38
autor: tomasz77
HaCaT. ..masz calkowitą racje.
Nie jest to bezpieczne.
Jest jedno ale. . .
Gdybysmy patrzyli przez pryzmat niebezpieczenstwa to uwierz na słowo.
Nawet sex byłby zabójczy. .
Pozdrowionka

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 czerwca 2016, 23:29
autor: _CioneK_70
tomasz77 pisze:
domin75 pisze:Na mecz z Ukrainą zdążyłeś :nazdrowie:
Będzie jak znalazl
I jeszcze przydal by się jakis AK-47
Sprawiedliwosc sprawiedliwoscią .... Ale musi być po naszej stronie . :boks:
Tiaaa... i Jeszcze granat w świateczny ubraniu.... :lol:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 czerwca 2016, 08:48
autor: kapitanwasyl
Dostała nowe ciężarki/końcówki kierownicy. Już nie mogłem patrzeć na łyse zakończenia manetek po ostatnim incydencie co to zgubiła mi się jedna końcówka. Stwierdzam że z odważnikami jest inna jazda. :mrgreen:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 czerwca 2016, 20:26
autor: zbródel
Założyłem mojej laluni nową krawatkę, bo stara już mocno wyświechtana była :)

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 czerwca 2016, 21:36
autor: leszekk
A mnie dzisiaj zaskoczyła przepalona żarówka w tylnej lampie. Lepiej w garażu wymienić niż w deszczu na drodze ...

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 19 czerwca 2016, 22:43
autor: domin75
Dziś SPA. Oczywiście nie dla mnie. Po wczorajszym deszczu rano był mój ulubiony zestaw: pasta do chromów, pasta do lakieru, pasta do skóry. 3 godziny przyjemności :rock: