TOUR DE TATRY

Ciekawe miejsca, propozycje wycieczek, co warto zobaczyc? Tematy związane z turystyką motocyklową
pepe68
Status: Offline

TOUR DE TATRY

Post autor: pepe68 »

Następna część podsumowania sezonu,(chociaż w tym miejscu powinna być relacja z Chorwacji, ale to już pokazywałem na tym forum viewtopic.php?t=6880 ) wypadzik którego celem było objechanie dokoła naszych pięknych Tatr.
Po obwitym śniadanku mocowanie torby do tylnego siodełka zatyczki do uszu i wypadam na krajową siódemkę w kierunku Krakowa. Przed Krakowem już zaczynają się pierwsze winkielki. W Królewskim Mieście tankowanie i spacerek po Wawelu, miejscu, którego urok i magia nie pozwala je obojętnie minąć, głaskanie Smoka i udaję się w kierunku słynnej Zakopianki. Zakopianka jak to Zakopianka kręta i zakorkowana, najpierw mijam korek asfaltowym poboczem, po czym wjeżdżam na wyłączoną z ruchu jezdnie dwupasmówki i lukając czy nie widać jakiegoś radiowozu mijam kilkunastokilometrowy zator. Na nie zakorkowanych nowowyremontowanych odcinkankach daje ostro w piec, wskazówka szybkościomierza nieśmiało przekracza 100 mph (160km\h). Mocno winklasty dwupasmowy odcinek chyba koło Skomielnej Białej przejeżdżam dwa razy i zatrzymuje się na fotkę. Im bliżej Zakopanego tym wolniej, bo droga wąska i widoki na Tatry rozpraszaja. W Zakopanym koszmar pod tytułem „Szukanie noclegu” po długim szukaniu i kilku telefonach do znajomych dostaje namiar na kwaterę w Poroninie zakwaterowuje się i wypadam na spacerek po stolicy Tatr nabywam kiełbaskę na kolacje dwa piwka i wracam na kwaterę po spożyciu zapadam w sen.
Następnego dnia jajecznica na śniadanko, kolejka do tankowania i pierwszy odcinek „Tour de Tatry” droga z pod skoczni do Łysej Polany, na pewnym odcinku korek tak ogromny że nawet motocyklem się nie mieszczę między autami, dojeżdżam do drogi 960 (Bukowina Tatrzańska-Łysa Polana) policja nie wpuszcza dalej samochodów jadących do Morskiego Oka (brak miejsc parkingowych), od tego miejsca aż do Łysej Polany prawy pas drogi zajmują zaparkowane auta, Policjant mówi, że motocyklem na pewno dam rade i pozwala jechać. Przejeżdżam mostek obok nieczynnego przejścia granicznego i zaczynam wędrówkę po drogach Republiki Słowackiej, asfalcik bez kolein (u nas rzadko spotykany) i mały ruch, bajkowe widoki na Tatry kilka razy zjeżdżam z głównej trasy, podziwiam widoki i wracam z powrotem, w miedzy czasie tankuje paliwko, wiele motocykli na Słowackich i Polskich rejestracjach. Na drodze od Liptowski Mikulas do Chochołowa bardzo ładne winkle a nawet serpentyny. Przelatuje na Polską stronę i znowu zaczyna się tłok na jezdni zagłębiam się troszeczkę w dolinę Chochołowską i wracam do Zakopca. Na obiadek baraninka w „Starej Kuźni” i wracam na kwaterę. Pętla wokół Tatr zamknięta.
Wypijam kawkę gawędząc z współlokatorami i postanawiam zrobić sobie jeszcze mały wypadzik do Zakopanego, zaglądam tu i tam w miejsca, w których już już kiedyś bywałem udaje mi się nawet wjechać na Gubałówkę (łamiąc oczywiście zakaz wjazdu) i Buforowy Wierch. Wracam do Poronina już po zmroku, kolacja i spać. Droga powrotna do domu to zasadniczo odwrócona trasa dojazdu nawet obok Wawelu musiałem się zakręcić, Kupilem po pierdołce dla moich Kochanych Córeczek i strzałą do domu. :chopper:


http://picasaweb.google.pl/pepe968/TOUR ... v3P3qvHygE#
Awatar użytkownika
Antek
Posty: 1141
Rejestracja: 27 grudnia 2007, 13:16
Motocykl: Yamaha XV 1100 Virago '97
Lokalizacja: Białystok
Wiek: 38
Status: Offline

Re: TOUR DE TATRY

Post autor: Antek »

Nasze Tatry są piękne :rock: bardzo podobną trasą jechałem 2 lata temu więc wszystko mi się przypomniało :smile: tylko pogodę miałem trochę gorszą i zamiast baraninki miałem konserwę w mokrym namiocie :razz:
Obrazek Czy daleko oni....?
ODPOWIEDZ